6 tygodni 2007

6-ty tydzień

Ale ten czas leci. Ogromnymi krokami zbliżamy się do opuszczenia mamusi. Jeszcze tylko dwa tygodnie, a pierwsi z nas przeniosą się do nowych domów. Sami nie wiemy: bać się czy cieszyć. A tymczasem poznajemy co raz to nowych ludzi (Ewa mówi, że tak trzeba). No i szkolimy się w dokuczaniu sobie na wzajem. Coraz trudniej jest uwiecznić nas na fotografi.

Kochamy wszystko obgryzać, podgryzać i....zjadać.

BUFFY
Zadziorna, czupurna, zaczepia wszystkich i wszystko. Jeśli slychać warczenie z kojca to najpewniej Buffy. Jeśli dostanie się na kolana to woli tam być sama, rodzeństwo jest zbędne.

BIMBER
Bardzo żywy, rodzeństwo dawno już odpoczywa a Bimber jeszcze szuka zaczepki. Jego musi być na wierzchu. Mimo całej swej zadziorności w tej materii ustepuje Buffy.

BALLANGA
Bardzo zrównoważona, nie wyróżnia się sposród rodzeństwa niczym szczególnym. Pies środka :-)

BARRY
Zblizony temperamentem do Bimbra jednak więcej śpi i troche mniej zaczepia. Za to lubi podgryzać rodzeństwo w nóżki.

BLAGIER
Piesek złoto, zarówno temperamentem jak i umaszczeniem (te ostatnie pewnie się jeszcze wielokrotnie zmieni). Uważny, zrównoważony, bardzo lgnący do ludzi i oczekujący ich zainteresowania. Kiedy sie bawi to bawi a kiedy spi to spi. Reszta może mu przeszkadzać. I tak nie wstanie.

BALLADA
Najżywsza z suczek, ale nie zaczepna. Również najsprawniejsza fizycznie mimo, że niezbyt duża. Wszystko musi sprawdzić pierwsza. Tylko ona wychodzi z kojca mimo podwyższenia. Ona też próbowała wykąpać się w misce z wodą. Z kiepskim skutkiem :-)

BAYKA
Zrównoważona, spokojna, przylepna. Okazuje umiarkowanie we wszystkim: zabawie, jedzeniu, szczekaniu.

BEZZA
Najmniejsza z rodzeństwa, wesoła, żywa, rozbrykana. W rozbawieniu czasem ostatnia przypomina sobie o konieczności jedzenia. na szczęscie rodzeństwo zawsze cos dla niej zostawi.

Wszystkie pieski lgną do ludzi. Nie są lekliwe ani nadmiernie nachalne. Jeśli usłyszą nowy dźwiek zastygają w bezruchu, żeby za chwilę sprawdzic co to było. Chętnie sie bawia ze soba i zabawkami. Zwłaszcza sznurkowymi.